Aby uniknąć niepotrzebnych spięć i napięć, warto nauczyć się efektywnie komunikować z rodzicami. W poniższym artykule przedstawiamy poradnik dla dzieci i młodzieży, jak rozmawiać z rodzicami, aby zrozumieć ich potrzeby i oczekiwania oraz zadbać o wzajemne zrozumienie. ROZDZIAŁ 1 Jak rozmawiać z rodzicami? „Chociaż bardzo się starałam powiedzieć rodzicom, co czuję, nie wyszło to najlepiej — a oni po prostu mi przerwali. Rozmowa, na którą z takim trudem się zdobyłam, okazała się niewypałem!” (Rosa). GDY byłeś młodszy, w razie jakiegoś problemu zapewne najpierw biegłeś do rodziców. Mówiłeś im o wszystkich sprawach — małych i wielkich. Swobodnie zwierzałeś się im ze swoich myśli i uczuć. Miałeś zaufanie do ich rad. Jednak teraz być może uważasz, że już nie potraficie znaleźć wspólnego języka. „Któregoś wieczora przy kolacji popłakałam się i zaczęłam opowiadać o swoich odczuciach” — mówi nastoletnia Edie. „Rodzice słuchali, ale najwyraźniej nie rozumieli, o co mi chodzi”. Jak się to skończyło? „Poszłam do swojego pokoju i rozpłakałam się na dobre!” Z drugiej strony może czasami wolisz nie zwierzać się rodzicom. Christopher przyznaje: „Rozmawiam z rodzicami na różne tematy. Ale niekiedy odpowiada mi to, że nie znają wszystkich moich myśli”. Czy to źle, że niektóre sprawy wolisz zachować dla siebie? Niekoniecznie — pod warunkiem że nie zamierzasz nikogo oszukać (Przysłów 3:32). Jednak bez względu na to, czy masz wrażenie, że rodzice cię nie rozumieją, czy też sam nie chcesz się przed nimi otworzyć, jedno jest pewne: Powinieneś rozmawiać z rodzicami, a oni powinni być gotowi cię słuchać. Nie rezygnuj! Pod niektórymi względami rozmowa z rodzicami przypomina prowadzenie samochodu. Gdy na drodze pojawia się jakaś przeszkoda, kierowca nie rezygnuje, lecz szuka objazdu. Zobaczmy, jak można to odnieść do dwóch sytuacji. PRZESZKODA 1 Chcesz porozmawiać, ale rodzice najwyraźniej cię nie słuchają. „Trudno mi rozmawiać z tatą” — przyznaje Lena. „Czasami przez dobrą chwilę o czymś opowiadam, a tata pyta: ‚Przepraszam, mówiłaś coś do mnie?’”. PYTANIE: Co powinna zrobić Lena, gdy musi przedyskutować ważną sprawę? Ma co najmniej trzy opcje. Opcja A Przykuć uwagę taty podniesionym głosem. Mogłaby wykrzyczeć: „To ważne! Posłuchaj mnie!”. Opcja B Przestać rozmawiać z tatą. Mogłaby zaciąć się w sobie i w ogóle nie rozmawiać o swoich problemach. Opcja C Poczekać na lepszy moment i wrócić do tematu. Mogłaby porozmawiać z tatą osobiście lub napisać do niego list, w którym zwierzyłaby się ze swojego problemu. Którą opcję twoim zdaniem powinna wybrać Lena? ․․․․․ Przeanalizujmy każdą z tych możliwości i spróbujmy przewidzieć prawdopodobne skutki. Tata Leny jest czymś zaaferowany i nie zdaje sobie sprawy z rozgoryczenia córki. Jeżeli Lena zdecyduje się na opcję A, być może w ogóle nie będzie wiedział, czemu dziewczyna się tak złości. Poza tym podniesiony głos raczej nie sprawi, że tata stanie się bardziej skłonny jej wysłuchać. Co więcej, takie zachowanie nie będzie świadczyło o szacunku wobec niego (Efezjan 6:2). Ta droga prowadzi donikąd. Chociaż opcja B wydaje się najprostsza, nie byłby to najmądrzejszy wybór. Dlaczego? Ponieważ „plany zostają zniweczone, gdzie nie ma poufnej rozmowy” (Przysłów 15:22). Żeby skutecznie pokonywać swoje problemy, Lena musi rozmawiać z rodzicami — przecież zdołają jej pomóc jedynie wtedy, gdy będą wiedzieć, co się dzieje w jej życiu. Odgradzanie się murem milczenia niczego nie rozwiązuje. Wybierając opcję C, Lena uniknie zabrnięcia w ślepy zaułek. Odłoży rozmowę na dogodniejszą porę. A jeśli zdecyduje się napisać list, przypuszczalnie od razu zrobi się jej lżej na sercu. Przelewając myśli na papier, będzie mogła dokładnie wyrazić to, co chce powiedzieć. Kiedy tata przeczyta list, dowie się, czym córka próbowała się z nim podzielić, i zapewne lepiej zrozumie jej kłopoty. Opcja C jest zatem najkorzystniejsza dla obu stron. Czy Lena ma jakieś inne możliwości? Zapisz poniżej opcję, która przychodzi ci do głowy, i prawdopodobne skutki. ․․․․․ PRZESZKODA 2 Rodzice chcą rozmawiać, ale ty nie masz na to ochoty. „Nie ma nic gorszego niż grad pytań, którym cię zasypują, gdy wracasz do domu po ciężkim dniu” — mówi Sylwia. „Chciałabym zapomnieć o szkole, a rodzice od razu zaczynają: ‚Jak było? Jakieś problemy?’”. Oczywiście rodzice Sylwii mają jak najlepsze chęci. Jednak dziewczyna żali się: „Trudno rozmawiać o szkole, gdy jest się wykończonym i zestresowanym”. PYTANIE: Co w tej sytuacji powinna zrobić Sylwia? Tak jak Lena z poprzedniego przykładu Sylwia ma co najmniej trzy opcje. Opcja A Wykręcić się od rozmowy. Sylwia mogłaby odburknąć: „Dajcie mi spokój. Nie chcę teraz rozmawiać”. Opcja B Zdobyć się na zdawkową rozmowę. Zestresowana Sylwia mogłaby na odczepnego odpowiadać na pytania rodziców. Opcja C Odłożyć temat szkoły, ale skierować rozmowę na inne tory. Sylwia mogłaby zaproponować, że o szkole porozmawiają później, gdy będzie w lepszym humorze. Następnie mogłaby okazać rodzicom szczere zainteresowanie, pytając: „A jak wam minął dzień? Wydarzyło się coś ciekawego?”. Którą opcję twoim zdaniem powinna wybrać Sylwia? ․․․․․ Znów przyjrzyjmy się bliżej każdej z nich. Sylwia jest zestresowana i nie ma nastroju do rozmowy. Jeżeli wybierze opcję A, dalej będzie zestresowana, ale dodatkowo poczuje się winna, że wybuchnęła na rodziców (Przysłów 29:11). Z kolei rodzicom Sylwii nie spodoba się jej gwałtowna reakcja — ani milczenie, w którym córka może się zaciąć po swoim wybuchu. Mogą zacząć podejrzewać, że coś przed nimi ukrywa, i w rezultacie będą jeszcze mocniej naciskać, by się otworzyła. Rzecz jasna to tylko pogłębi zdenerwowanie dziewczyny. Ostatecznie sprawa utknie w martwym punkcie. Opcja B to lepszy wybór niż opcja A. Przynajmniej dojdzie do rozmowy. Ale ponieważ będzie ona wymuszona, ani Sylwia, ani rodzice nie osiągną tego, na czym im zależy — otwartej, swobodnej wymiany myśli. Decydując się na opcję C, Sylwia poczuje się lepiej, bo temat szkoły zostanie odłożony. Rodzice również będą zadowoleni, bo zauważą, że stara się podtrzymać rozmowę. Wybór tej opcji może przynieść najlepsze rezultaty, gdyż obie strony wprowadzą w czyn zasadę z Listu do Filipian 2:4, która brzmi: „Niech każdy ma na oku nie tylko swoje własne sprawy, ale też i drugich” (KUL). Unikaj wysyłania niejednoznacznych komunikatów Pamiętaj, że rodzice mogą różnie odbierać twoje słowa, niekoniecznie zgodnie z twoimi intencjami. Przypuśćmy, że pytają, dlaczego jesteś w złym humorze. Ty odpowiadasz: „Nie chcę o tym rozmawiać”, oni jednak słyszą: „Nie ufam wam na tyle, żeby się wam zwierzać. Pogadam o tym z przyjaciółmi”. Albo wyobraźmy sobie taką sytuację: Masz poważny problem i rodzice proponują ci pomoc. Zapisz, jak mogliby odebrać poniższą odpowiedź i w jaki inny sposób mógłbyś sformułować swoje myśli. Ty mówisz: Nie martwcie się. Dam sobie radę. Rodzice słyszą: ․․․․․ Lepiej byłoby powiedzieć: ․․․․․ Na koniec ważne przypomnienia: Kiedy rozmawiasz z rodzicami, starannie dobieraj słowa. Tonem głosu pokazuj, że darzysz ich szacunkiem (Kolosan 4:6). Patrz na nich nie jak na wrogów, lecz jak na sprzymierzeńców, bez których nie poradzisz sobie ze stojącymi przed tobą wyzwaniami. W NASTĘPNYM ROZDZIALE A co wtedy, gdy każda twoja rozmowa z rodzicami kończy się kłótnią? WERSET „Ze szczerego serca pochodzi moja mowa, czystą prawdę wypowiedzą moje wargi” (Joba [Hioba] 33:3, Biblia poznańska). WSKAZÓWKA Jeżeli masz jakiś problem, ale trudno ci usiąść i porozmawiać o nim z rodzicami, spróbuj poruszyć ten temat podczas spaceru, jazdy samochodem albo wspólnych zakupów. CZY WIESZ, ŻE...? Nie tylko tobie może być ciężko rozmawiać z rodzicami na poważne tematy — oni też mogą czuć, że sytuacja ich przerasta. PLAN DZIAŁANIA! Kiedy następnym razem przyjdzie mi na myśl, żeby przestać się odzywać do rodziców, to: ․․․․․ Jeżeli nie będę mieć ochoty rozmawiać na jakiś temat, a któreś z rodziców będzie ciągnąć mnie za język, powiem: ․․․․․ Sprawy, o które zapytam rodziców: ․․․․․ ZASTANÓW SIĘ ● Jaką rolę w wymianie myśli odgrywa wybór odpowiedniej pory? (Przysłów 25:11) ● Dlaczego warto rozmawiać z rodzicami? (Hioba 12:12) [Napis na stronie 10] „Nie zawsze jest łatwo dogadać się z rodzicami, ale kiedy się przed nimi otworzysz, masz wrażenie, jakby zdjęto z ciebie ogromny ciężar” (Devenye). [Ilustracja na stronie 8] Rozmowa z rodzicami nie musi utknąć w martwym punkcie — poszukaj „objazdu”!
W cyklu „Odporna szkoła” postanowiliśmy porozmawiać o tym doświadczeniu z dyrektorką, pracującą w szkole od 21 lat, Beatą Kacprowicz. Zachęcamy do wysłuchania rozmowy. „Ten rok szczególnie, ale też poprzednie lata pokazały, że relacje które buduje się bardzo długo, są między ludźmi najważniejsze. W szkole istotne jest
Jak rozmawiać z dziećmi? Komunikowanie się z najmłodszymi członkami rodziny to wyzwanie dla wielu dorosłych. Pociechy często niechętnie wykonują nasze polecenia, koncentrując swoją uwagę zupełnie na czymś innym. Jak mówić, by być słyszanym?Rozmowa rodzica z młodym człowiekiem często kończy się nieporozumieniami, których można uniknąć w bardzo prosty sposób. Przedstawiamy wam 5 prostych i skutecznych porad, które zdecydowanie ułatwią komunikację. Jak rozmawiać z dzieckiem?1. Słuchaj, co ma do powiedzeniaJednym z powodów niechęci dziecka do podejmowania rozmowy z rodzicem jest fakt, że samo zazwyczaj nie czuje się słuchane. Pomimo młodego wieku, nasza pociecha również obserwuje i wyciąga ma wrażenie, że rodzic nie jest zainteresowany tym, co w danej chwili mu przekazuje, w przyszłości prawdopodobnie przyjmie taką samą postawę. Dlatego tak ważne jest, by słuchać, co dziecko ma do powiedzenia. Nawet jeśli z pozoru nie jest to bardzo istotna kwestia. 2. Odpowiednie otoczeniePodejmując rozmowę z najmłodszym, należy zwrócić szczególną uwagę na to, w jakim otoczeniu miałby odbyć się dialog. Jeśli decydujemy się na poruszenie ważnego tematu, nie róbmy tego wśród gwaru telewizji czy obecności innych osób. Wspomniane elementy mogą rozpraszać uwagę dziecka, które, ze względu na młody wiek, i tak ma problem z jej utrzymaniem. 3. Nerwy na wodzyJak rozmawiać z dziećmi? Wielu rodziców bardzo szybko traci cierpliwość w trakcie rozmowy z dzieckiem. Wiadomo, każdy chce dla swojej latorośli jak najlepiej, jednak dialog nie może kończyć się kłótnią i płaczem. Do wszystkich tematów należy podchodzić ze sporym dystansem, nie pozwalając, by emocje wzięły obserwując rodzica, który momentalnie się denerwuje, będzie przyjmowało podobną postawę w trakcie rozmowy z innymi osobami. 4. Dziecko to również człowiek Wychowywane przez nas dziecko to nie tylko powód dumy, radości i bezgranicznej miłości. To również odrębny byt, który należy szanować. Nie bagatelizujmy więc tematów, które to dla niego bardzo istotne kwestie, które w dużym stopniu kształtują jego charakter. Dziecko, które czuje respekt ze strony dorosłego, szanuje również innych ludzi. 5. Uczyć, nie karać Dzieci bardzo często obawiają się rozmowy z rodzicem, gdy wiedzą, że jej skutkiem może być kara. Młody wiek to zarówno szereg sukcesów, jak i niepowodzeń. Nie pozwólmy na to, by nasza pociecha traktowała porażkę w szkole lub bliskim środowisku jako wydarzenie, za które powinno zostać decyzje dziecka powinny być wspólnie omówione, a nie traktowane jako błąd, którego efektem będą surowe konsekwencje. Strach bynajmniej nie jest aspektem, który działa na korzyść relacji dziecko-rodzic. Komunikacja z dzieckiem zdecydowanie jest sztuką. Zastosowanie wymienionych powyżej zasad zdecydowanie zadziała na korzyść prowadzonego dialogu. Pamiętajmy, że nasza pociecha nie tylko powinna słuchać rodzica, ale także być przez niego słuchane. ZOBACZ ZDJĘCIA: Ben WhiteProwadzenie dialogu z dzieckiem to bardzo trudna sztuka. Opanowanie jej wielu rodzicom zajmuje Jason RoswellDziecko, jak każdy człowiek, chce być słuchane. Nie bagatelizujmy więc poruszanych przez niego Edi LibedinskyNasze pociechy są świetnymi obserwatorami. Doskonale analizują wszystko, co dzieje się wokół. To dotyczy również prowadzonego z nimi dialogu. Caleb WoodsLęk przed karą sprawia, że dzieci często boją się otworzyć przed własnym rodzicem. Nie jest to odpowiedni sposób Kelly SikkemaŚrodowisko i otoczenie ma duży wpływ na prowadzoną konwersację. Starajmy się stworzyć takie warunki, które pozwolą dzieciom utrzymać uwagę w trakcie rozmowy. ZOBACZ TEŻ:Jak rozmawiać z dzieckiem o śmierci? Naucz dziecko mierzyć się ze stratąMichał jest zdruzgotany. „Ta jędza wrobiła mnie w dziecko. Nie zapłacę ani grosza”Syn Małgorzaty Kożuchowskiej to najbardziej urocze dziecko w show-biznesie. Rozpłyniecie sięNiewielu się na to decyduje. Polska gwiazda pokazała po raz pierwszy zdjęcie swojego dziecka Etap edukacyjny. Rozmowa o uchodźcach w Polsce. Scenariusz dwóch lekcji. Oddając w Wasze ręce ten scenariusz, zapraszamy Was do rozmowy o uchodźczyniach i uchodźcach w Polsce. Pierwotna wersja scenariusza Rozmowa o uchodźcach w Polsce została opracowana przez ekspertów i ekspertki w Centrum Edukacji Obywatelskiej w 2016 roku, kiedy
natisiatusia zapytał(a) o 01:38 O czym rozmawiać z nowymi ludźmi w liceum? ♡ 0 ocen | na tak 0% 0 0 Odpowiedz Odpowiedzi natalia0natalia@ odpowiedział(a) o 01:43 Stwórzcie sobie grupę na mesie a pójdzie samo nawet nie będziesz wiedziała kiedy, naprawdę trzymaj się kochana 0 0 Uważasz, że ktoś się myli? lub
Wykorzystuj okazje, kiedy ważne dla rozwoju dziecka tematy – jak przyjaźń, relacje, bliskość, seksualność, odmienność, nietolerancja, problemy dorastania, ryzykowne zachowania etc. – pojawiają się w mediach, filmach czy serialach, jako pretekst do dyskusji i poznania przemyśleń dziecka. Jeżeli trudno ci o czymś rozmawiać ze swoim dzieckiem, nie musisz tego ukrywać. Po
„Jak tam w szkole?”. Dlaczego to bardzo złe pytanie? Jeśli chcemy rozmawiać z dzieckiem o szkole i dostać wartościowe informacje, musimy przestrzegać ważnej zasady: nigdy nie pytać „Jak tam w szkole?”. Dla niego szkoła to nie tylko lekcje i nauka. To przede wszystkim jego życie społeczne. Pytając o przyjaźnie, spotkania, kłopoty, zaciekawienia zamiast o oceny, dowiemy się, co jest naprawdę ważne dla naszego dziecka Szkoła w wielu domach jest tematem drażliwym. Trudno o niej rozmawiać, zwłaszcza z nastolatkami. Jak pytać, żeby usłyszeć odpowiedź inną niż: OK, nudno, jak zwykle? Skąd wiedzieć, co naprawdę słychać w szkole naszego dziecka? Nie jest to wbrew pozorom takie proste, a elektroniczne gadżety w postaci e-dzienników wcale tego nie ułatwiają. Wydaje się, że jeszcze nigdy w historii wiedza rodziców o sytuacji szkolnej ich dzieci nie była tak duża jak obecnie. Każde spóźnienie, nieprzygotowanie, klasówka odnotowywane są w systemie i docierają do rodziców w tempie światłowodu. Powinno to ułatwiać komunikację, ale jakby powiedział pewien znany youtuber: „nic bardziej mylnego”. E-kontrola Dziennik elektroniczny to złe rozwiązanie, chociaż wielu traktuje go jak zbawienie. Rodzice wiedzą o wszystkim, co dziecku przydarza się w szkole, natychmiast dostają informację o każdym sukcesie i niepowodzeniu. Ale jest to narzędzie, które zaburza relacje, nie pozwala naszym dzieciom na naukę samodzielnego rozwiązywania swoich kłopotów. Nie pozwala na załatwianie spraw w środowisku szkolnym. Rozleniwia i nauczycieli, i rodziców, i uczniów. Jeszcze 20 lat temu rodzice pojawiali się w szkole tylko w sytuacjach wyjątkowych. Uczeń musiał albo poważnie narozrabiać, albo dostać nagrodę za wyniki w nauce. Poza tym szkoła radziła sobie z problemami na bieżąco. Jedna lepiej, druga gorzej. Jednak rodzic najczęściej dowiadywał się o słabej ocenie wtedy, kiedy była już poprawiona, o jakiejś wpadce ze sprawowania wtedy, kiedy już wszyscy w szkole zapomnieli, że coś się wydarzyło. Zatem szkoła i młodzi ludzie mieli przestrzeń na pracę. Dziś wszędzie jest rodzic. I oczywiście ma to swoje plusy, ale dotyczą one grupy uczniów ze szczególnymi potrzebami, gdzie udział rodzica w procesie edukacji bywa bardzo istotny. Co jest tak złego w e-dzienniku? Kontrola. Relacja, która opiera się na kontroli i braku zaufania, nigdy nie jest dobra. Warto pomyśleć o swoich zawodowych doświadczeniach i zastanowić się, kiedy nam się dobrze pracuje. Czy wtedy, gdy nasz szef daje nam swobodę, wierzy, że dołożymy starań, aby wykonać zadanie, czy wtedy, gdy sprawdza każdy nasz ruch? Przyjrzyjmy się takiej sytuacji i sprawdźmy swoje emocje związane z ciągłą kontrolą. To właśnie fundujemy naszym dzieciom. I one się buntują, nie chcą rozmawiać, nie chcą przychodzić z problemami, mówią półsłówkami. O szkolnym życiu zamiast o ocenach Aby rozmowa z dzieckiem o szkole była szczera, rodzic musi spełnić dwa warunki: zaufać i zapomnieć o ocenach. Tak, to jest bardzo trudne. Zwłaszcza we współczesnej szkole, gdzie oceny określają wartość człowieka. A przecież dziecko ma tyle cudownych cech i umiejętności zupełnie niezwiązanych z przedmiotami szkolnymi. Z jednego przedmiotu ma świetne noty, z innego gorsze. To jest zupełnie normalne. Nawet duże problemy w szkole nie oznaczają nieudanego życia, bywa, że największe umysły słabo odnajdują się w systemie. Ale też warto pamiętać, że większość ludzi jakoś przez szkołę przeszła. Z systemu edukacji wypadają osoby, które zagubią się w nim emocjonalnie, poczują, że nie dają rady, przestają w siebie wierzyć, a nie te, które po prostu wolą matematykę i nie chcą się uczyć polskiego. Dlatego zadaniem rodziców jest budowanie poczucia bezpieczeństwa, poczucia wartości, rozmawianie o życiu. Dziecko tak wyposażone da sobie radę mimo zakrętów, które nikogo nie ominą. Co jest zatem ważne, gdy chcemy rozmawiać z dzieckiem o szkole? Najważniejsza zasada brzmi: nigdy, przenigdy nie pytać „Jak tam w szkole?”, nie pytać o oceny. Zamiast tego pytać dziecko o to, czego nowego się nauczyło, jak spędziło dzień, czy wydarzyło się coś fajnego, a może coś trudnego, co słychać u jego przyjaciół. W odpowiedzi na tak postawione pytania możemy usłyszeć o jakichś ważnych dla naszego dziecka sprawach, lepiej je poznamy, jest szansa, że się otworzy. Nie warto naciskać, lepiej czekać. Nawet jeśli dziś jeszcze nie usłyszymy żadnej historii, może wydarzy się to za kilka dni. Naprawdę warto być cierpliwym. Powinniśmy być świadomi, że dzieci, nauczone doświadczeniem, mówią nam to, co chcemy usłyszeć. Szczególnie gdy rozmowa dotyczy spraw związanych ze szkołą. Jeśli coś się im nie udało, to znajdą winnego poza sobą, żeby mama miała pretensje do nauczycielki, kolegi, sytuacji losowej. Przedstawiają siebie w roli, w której rodzic chce ich widzieć. Nie dostajemy prawdy ani żadnych wartościowych informacji. Rodzice bardzo często w rozmowie o szkole pytają: „Co masz zadane?”, „Co dostałeś ze sprawdzianu?”. Takie sprawy pozostają poza zainteresowaniem dzieci. One wcale nie o tym chcą rozmawiać. Bo przecież szkoła to nie tylko lekcje i nauka. To całe życie społeczne, to wiele różnych relacji, spotkań, kłopotów rówieśniczych, trudności w dogadaniu się, przyjaźnie, miłości, zachwyty, zaciekawienia. To te kwestie powinny być przedmiotem rozmów o szkole, a więc i zainteresowania rodziców. Kiedy zaczyna się rozmowa Warto też pamiętać, że dzieci miewają okresy, kiedy po prostu się od nas oddalają, chcą zachować to szkolne życie dla siebie, same sobie z nim radzić. Szukają schronienia w muzyce, filmie, książce. Również przed nami i naszymi pytaniami. Zwłaszcza nastolatki mają prawo do niemówienia, chowania się, szukania własnych odpowiedzi. Warto dać im szansę i słuchać. Nie dopytywać, nie zamęczać. – Z moim nastoletnim dzieckiem zaczęłam rozmawiać, kiedy przestałam rozmawiać. Odbierałam je ze szkoły na drugim końcu miasta i spędzaliśmy w samochodzie około godziny. Na początku jeździliśmy w milczeniu, a ja się pilnowałam, żeby nie cisnąć. Mówiłam tylko zupełnie neutralne rzeczy. I tak, w którymś momencie rozpoczęła się rozmowa – wspomina Helena Perka, nauczycielka matematyki, która dziś wspiera rodziców. – Ważne, żeby dać dziecku mówić i posłuchać. Często widzę takie sytuacje, że przychodzą rodzice z dzieckiem na rozmowę do szkoły i to dziecko nie może odpowiedzieć na żadne pytanie, bo odpowiada za nie mama lub tata. Ja rozumiem, że w dobrej wierze, ale odbieramy w ten sposób dziecku szansę powiedzenia, jak ono widzi daną sytuację – dodaje. Więc żeby móc rozmawiać, trzeba przede wszystkim chcieć usłyszeć i umieć przyjąć to, co się usłyszy. – Relacje z moim dzieckiem poprawiły się, a szkoła przestała być drażliwym tematem, kiedy porzuciłam zaglądanie do e-dziennika – mówi Tamara Rymska, nauczycielka, edukatorka, mama. – Mój syn, ze wszystkimi rodzajami „dys” i z ADHD, słabo odnajdywał się w systemie. Zdolny, nigdy szczególnie nie lubił szkoły. I dotarło do mnie, kiedy poszedł do liceum, że albo przestanę go kontrolować, albo nasza relacja będzie trudna i płytka. Przestałam zaglądać do dziennika, sprawdzać, czy ogarnia, dopytywać. Rozmawiamy o szkole. O nauczycielach i kolegach, o ciekawych tematach, które przerabiał na lekcji. Kiedy widzę pięć jedynek z przedmiotu, pytam tylko, czy potrzebuje pomocy, czy ogarnia. Żadnych wymówek. I działa. Radzi sobie. Wspieramy, nie decydujemy Docieramy do sedna sprawy. Jest nim zaufanie. Oczywiście, młodszym dzieciom pomagamy zaplanować, zapamiętać, zrozumieć. Starszym – tylko gdy wyraźnie o to poproszą. Czym ryzykujemy, odpuszczając kontrolę? Pogorszeniem się ocen. Co zyskujemy? Nasze dziecko będzie miało szanse sprawdzić, co go naprawdę interesuje, co lubi, chętniej z nami o tym porozmawia, nie będzie się bało powiedzieć o niepowodzeniach. Dobrym sposobem, żeby pomóc młodemu człowiekowi w określeniu swoich celów, jest zapytanie go, dokąd zmierza, co chce osiągnąć. Jeśli chce dostać się do jakiejś szkoły, niech sprawdzi wymagania, czego musi się nauczyć. Warto zadać pytanie, jak widzi siebie za kilka lat, i pomóc mu zaplanować tę drogę. Realnie, racjonalnie. Z uwzględnieniem rzeczy, które można odpuścić. I co jakiś czas pytać, czy młody człowiek czuje, że idzie właściwą drogą, czy zalicza poszczególne bazy. Jeśli nie, to rozmawiamy, co zrobić, jak pomóc, czego potrzebuje w drodze do swojego celu. Wtedy dziecko czuje, że to jest jego sprawa. My tylko wspieramy, nie decydujemy. Sprawczość wraca w ręce młodego człowieka. Warto sobie uzmysłowić, że kontrola zaspokaja potrzeby rodzica, nie potrzeby dziecka. Wolność i zaufanie mogą zaspokoić potrzeby obu stron. Aleksandra Dulas - socjolożka, edukatorka seksualna, nauczycielka etyki i wiedzy o społeczeństwie. Ukończyła seksuologię na SWPS. Zajmuje się interwencją kryzysową dzieci i młodzieży. Propagatorka nowoczesnej edukacji Aleksandra Dulas

Kiedy czujesz że potrafisz się dogadać z każdą osobą na świecie życie jest znacznie przyjemniejsze. W naszych codziennych relacjach napotykamy na różnych ludzi - niektórzy są łatwi w nawiązaniu kontaktu, inni są całkowicie neutralni a pozostali są trudniejsi i aby się z nimi dogadać musimy się bardziej wysilić.

Powrót do szkoły – do klas, nauczycieli i nauczycielek, kolegów i koleżanek – może być wcale nie mniejszym stresem niż jej początkowe opuszczenie i przejście do nauki online. W końcu młodzież wraca o kilka miesięcy starsza, z nowymi doświadczeniami, innymi refleksjami o tym, co się zdarzyło. Dlatego cała szkolna społeczność musi na nowo nauczyć się wspólnie być, pracować i ze sobą rozmawiać. Mówienie i jakościowe słuchanie mogą być trudniejsze niż się wydaje. A co gdyby potraktować rozmowę tak, jak inne umiejętności – czytanie, liczenie, analizowanie źródeł – i zacząć ich w szkole uczyć? “W dzisiejszej szkole nastawionej na realizację przeładowanej podstawy programowej oraz na dobry wynik egzaminu brakuje miejsca na rozmowy o wartościach, problemach i wyzwaniach współczesnego świata. Tymczasem w doświadczeniu szkolnej edejsza jest „nasza gotowość na prawdziwe spotkanie, wrażliwość na drugą osobę i respektowanie jej formy, postaw i poglądów, wreszcie na potrzebę bycia razem”. O tym, że nauczyciel i nauczycielka powinni także wykazywać się tą wrażliwością w stosunku do uczniów i uczennic i być otwarci na ich potrzeby oraz zainteresowania mówił podczas webinarium „Jak rozmawiać z uczniami i uczennicami online – również na tematy globalne” Jakub Niewiński, nauczyciel języka polskiego i etyki: „Ciekawe jest to, że edukacja zdalna uruchomiła w niektórych uczniach i uczennicach chęć podjęcia nowych inicjatyw. W czasie edukacji online lekcja została skrócona do 30 minut i nie starczało czasu, aby każdy mógł się wypowiedzieć. Kamil, uczeń szóstej klasy, gdy czytaliśmy obowiązkową lekturę Felix, Net i Nika oraz gang niewidzialnych ludzi, która porusza temat sztucznej inteligencji i robotów zaproponował, że pokaże nam swojego awatara, bo takie tworzy. Swoją opowieść rozpoczął na lekcji, a na jej drugą na część zaprosił swoich kolegów i koleżanki po zajęciach. Inicjatywa więc wychodzi ode mnie, ale wsłuchuję się w głosy uczniów i uczennic i pozwalam im się wypowiedzieć”. 4. Rozmowa wynika ze wspólnych działań „Przestrzeń do dialogu pomagają wypracować projekty realizowane wspólnie przez uczniów, uczennice, nauczycielki i nauczycieli w ramach jednego przedmiotu lub interdyscyplinarnie” – pisze Mirosław Skrzypczyk – (…) Warto więc podjąć takie tematy, które będą nawiązywały do pasji i zainteresowań młodzieży czy też będą rezultatem obserwacji rzeczywistości. „Z mojego doświadczenia wynika, że sprawdzają się także projekty inspirowane lokalnością – dotyczące lokalnej historii, wyróżniających się w niej postaci (artystów/ek, pisarzy/ek czy działaczy/ek społecznych) lub zdiagnozowanych przez uczniów i uczennice problemów, z jakimi boryka się lokalna społeczność, a które są pomijane w oficjalnym dyskursie.” Może wspólnie zrealizujecie projekt, który nie tylko dostarczy Wam inspiracji do rozmów między sobą, ale też pozwoli poznać historie mieszkańców i mieszkanek Waszych miejscowości? Pomoże Wam w tym przewodnik „Storytelling. Jak oddać głos migrantom i migrantkom z sąsiedztwa”. 5. Załóżcie Klub Dobrej Rozmowy Podjęliście próby dobrej rozmowy i Wasi uczniowie i uczennice rozsmakowali się w dyskusjach? A może Twoja klasa chce zaprosić do dyskusji uczniów i uczennice ze szkoły? Załóżcie więc Klub Dobrej Rozmowy. Przez ten proces krok po kroku przeprowadzi Was przewodnik „Punkty widzenia. Klub Dobrej Rozmowy”. Wskazówkami na praktykowanie dobrej rozmowy w klasie i w szkole podzielili się eksperci i ekspertki z programu „I am European: Historie i fakty o migracjach na XXI wiek”.
Rozmawiajmy z dziećmi. Już od najmłodszych lat. O szkole i nie tylko. Codziennie poświęćmy choćby 10 minut na rozmowę o tym, co dla nich ważne, jak się czują, o czym marzą, czego się boją. Mówmy o rzeczach dużych i ważnych, ale pamiętajmy też o codziennych drobnostkach, śmiesznych zdarzeniach. W ten sposób zaszczepimy w
Rodzice często zastanawiają się, jak rozmawiać z dzieckiem o szkole: o tym co się wydarzyło, jakie dostało oceny, jak minął mu dzień. Jak zadawać pytania, aby nie były to tylko zdawkowo rzucone frazesy, a autentyczny wyraz zainteresowania? Rozpoczęcie rozmowy od rzucenia : „Jak w szkole?” może skutkować uzyskaniem odpowiedzi : „W porządku” i na tym rozmowa pewnie się skończy. Kiedy dziecko wróci po pełnym wrażeń dniu do domu, warto dać mu trochę czasu, nawiązać kontakt, przytulić i w ten sposób zasygnalizować swoją obecność i gotowość do rozmowy. Często same gesty wystarczą, by dziecko zaczęło nam opowiadać o tym, co działo się w szkole. Niekiedy potrzeba więcej czasu, w tej sytuacji należy poczekać i pozwolić dziecku wybrać dogodny dla niego moment na rozmowę. Kiedy zaczniemy zasypywać je lawiną pytań, możemy odnieść odwrotny skutek i zniechęcić malucha do opowiadania o szkole. Jak rozmawiać z dzieckiem o szkole? Niezwykle ważna jest atmosfera w jakiej przebiega rozmowa. Warto zadbać o spokój, zapewniając dziecku poczucie bezpieczeństwa. Pokażmy, że mamy dla niego czas, nie rzucajmy zdawkowo : „Co słychać?”. Musimy dać dziecku czas dobry jakościowo, z aktywnym słuchaniem, aby widziało że jego sprawy są tak samo ważne dla nas, jak i dla niego. Warto uczyć się rozmów o minionym dniu już od małego. To my jako rodzice powinniśmy modelować zachowania i opowiadać, jak minął nam dzień, co się ciekawego wydarzyło i jakie uczucia nam towarzyszyły. Dzieci uczą się poprzez naśladownictwo, a najważniejszym wzorcem do naśladowania są właśnie rodzice. Stosując tą metodę wprowadza się do rodziny nieformalna regułę, że w domu mówimy o naszych sukcesach, odczuciach, problemach otwarcie. Uważne słuchanie, parafraza i nazywanie emocji Kiedy zaczniemy już rozmowę należy również zwrócić uwagę na to, w jaki sposób i o co pytamy. Nie pytajmy tylko i wyłącznie o stopnie, bo dziecko uzna je za najważniejszy wyznacznik sukcesu szkolnego i kiedy będą niezadowalające, będzie unikało tematów związanych ze szkołą. Dlatego, w trakcie rozmowy koniecznie należy pokazać, że angażujemy się życie naszej pociechy, warto pytać o konkretne rzeczy: „Jak poszła Ci klasówka?”, „Bawiłeś się na przerwach z Anią czy Tomkiem?”. W ten sposób okazujemy zainteresowanie i na bieżąco śledzimy jego zmagania szkolne. Podczas rozmowy, warto również znać imiona kolegów, nazwiska poszczególnych nauczycieli, wiedzieć z czym dziecko sobie radzi lub nie. Dzięki temu nasza pociecha będzie miała świadomość, że za każdym razem jej uważnie słuchamy. Jak rozmawiać z dzieckiem, które o szkole wypowiada się negatywnie? W sytuacji kiedy dziecko zaczyna samo mówić o szkole, a zwłaszcza narzekać, że wcale mu się tam niepodobna, pierwsza reakcja rodzica od razu neguje jego odczucia i często pada stwierdzenie: „Jak możesz tak mówić? Przecież szkoła daje Ci tyle dobrego!”. Taka postawa raczej nie zachęci dziecka do dalszej konwersacji. W tej sytuacji należałoby skupić swoją uwagę na dziecku, dać mu możliwość dłuższej wypowiedzi oraz doprecyzowania, co tak naprawdę w tej szkole mu nie odpowiada. W ten sposób rozmowa się rozwinie, a nie zostanie szybko urwana. Przede wszystkim trzeba pozwolić dziecku na pełną wypowiedź, nie urywać konwersacji zdawkowym: „ Nie mów tak”, „Po co tak mówisz?” itp. Dzieci mają silną potrzebę bycia wysłuchanym i zrozumianym. Warto również swoimi słowami powtarzać to, co mówi do nas dziecko, czyli parafrazować jego wypowiedź, by upewnić się czy dobrze zrozumieliśmy jego intencje i to co chciało nam przekazać. Ten zabieg pozwoli nam, rodzicom upewnić się, że dobrze rozumiemy pociechę, a ona że uważnie jej słuchamy. Warto również nazywać emocje, o których mówi dziecko, dzięki czemu będzie mu łatwiej zrozumieć zaistniałe problemy. Równocześnie zachęcimy do poszukiwania rozwiązań. Najważniejsze w relacjach z dzieckiem to poświęcić mu czas, okazać zrozumienie, nie oceniać i nie krytykować. Zamiast tego wpierać i pomagać, kiedy tego oczekuje. vngX6Bh.
  • 6ve3flh5rb.pages.dev/130
  • 6ve3flh5rb.pages.dev/212
  • 6ve3flh5rb.pages.dev/210
  • 6ve3flh5rb.pages.dev/359
  • 6ve3flh5rb.pages.dev/55
  • 6ve3flh5rb.pages.dev/362
  • 6ve3flh5rb.pages.dev/70
  • 6ve3flh5rb.pages.dev/207
  • 6ve3flh5rb.pages.dev/25
  • jak rozmawiać z ludźmi w szkole